Dnia 12 października uczniowie wraz z rodzicami i wychowawcą  zaplanowali na popołudnie ognisko zdobyli wszystkie zgody i … pogoda pokrzyżowała im plany.

Nikt jednak się nie martwił jeden z rodziców przyniósł grilla i zamiast posiedzieć przy ognisko zasiedliśmy na trochę w klasie.

Pan grillowy – p. Mirocha pilnował aby nasze kiełbaski były świetnie upieczone, a my w tym czasie doskonale się bawiliśmy: Oczko – mrugające, Spółdzielnia mieszkaniowa oraz różne pląsy  nawet te, które wymagały zaśpiewania cieszyły się dziś powodzeniem.

Rodzice mogli zobaczyć jak ich dziecko  reaguje w różnych sytuacjach, a uczniowie mogli nauczyć się od swoich rodziców co to znaczy dobrze się bawić.    Wszyscy dorośli  poczuli się znów jak dzieci. Jednak wszystko co dobre szybko się kończy tak i nasza zabawa musiała się skończyć; deszcz nie odpuszczał, a niektórzy  mają daleko do domu.  Było miło i na pewno to powtórzymy.

Wych. Ewa Bakalarz

Galeria zdjęć.